Poniedziałek zawitał!

Helu!

Ten post jest pisany z komputera Kapusty, ale jednak przed kompem siedzę ja! Sałata we własnej osobie :)
A ponieważ ja biedna się tu produkuję, żeby coś napisać, Kapusta siedzi przy komputerze obok, a ja nie mam pomysłu co tu napisać to może będę po kolei pisała to co powie Kapusta oglądająca jakiś filmik na You Tube:
- Ooo! Kupa!
- Patrz jak ten koń rośnie!
- Patrz jakie ładne!
- Hyyy!
Chwila ciszy...
Mimika twarzy i pozy Kapusty są nie ziemskie... Pełne skupienie, noga na biurku...A nie! wróć! Noga w powietrzu.
- Śmierdzisz kupą! ( To nie było do mnie!)
- .....up!... ( coś tam, coś tam)
- głodna jestem ( oznajmia i wychodzi z pokoju więc chwilowo nie mam o czym pisać... :(
E tam. Pewnie zaraz wróci :)
A może... Wiem! Pójdę ją śledzić. A nie już wróciła.
O jest...
- Nadarzyła się okazja nie jechania na obóz... ( What?)
I.... Cisza...
Z korytarza dobiega klaskanie...
Wróciła oznajmiając
- Dobra, ja z stamtąd uciekam. Tata chrapie, że można ogłuchnąć...
- Widzisz? Te tutaj bleu, buae... ( tyle udało mi się zrozumieć...)
-Serio??? To ten?
- Nie ładny. Brzydki
Wyszła wołana przez mamę... Za pewne za chwilę wróci...
A ja wciąż czekam i czekam i czekam...
O już jest. Czyta to co tu wyprodukowałam.
Ewidentnie coś je... Tylko co to jest???
Hyyy!!! Właśnie się dowiedziałam, że mamy tosty! Jea!

Oto nasze tosty!:

Pięć minut później:



Ok to właśnie tutaj Sałatka skończyła posta, ja tylko powiem że było to chyba.....  z dwa tygodnie temu. Ale postanowiłyśmy że coś tu trzeba dorzucić. Więc w ten poniedziałek przyszła do mnie Sałatka na noc.... i nie miałyśmy nic do roboty. dobra to ja spadam do mojego bloga! Pa!






Komentarze

  1. A ja mam swój włąsny, prytawny toster! Biały, od którego się nie odrywam rano! I ja i mój dziadek, jak takie pieski wrzeszczymy na cały dom - chcemy tosty, chcemy tosty! A jeśli tostów nie ma - to milczymy przez 24 i pół godziny.
    Jak pamiętam, to z panią L.K. robiłam podobnie oglądałyśmy jakieś śmieszne filmiki i miałyśmy przed sobą dwie szklanki z wodą i miskę. Miałyśmy wodę w buzi, próbowałyśmy się nie śmiać i chyba polałyśmy klawiaturę... ;/ ups, to nie ja.
    I to dowód, że w dwójkę jest zawsze najlepiej!
    Czekam na kolejne posty, zarówno na "Kąciku.." i "To co.."! Bardzo Was lubię, a czasem posty mnie rozśmieszają na całego :)
    Życzę udanych ferii, wpadniecie do mnie, chyba tam tostów nie ma... ;(
    Helenka ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny ten post nieprawdaż ;) Najlepiej się pisze posty gdy się nudzi:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

25 listopada - światowy dzień pluszowego misia!

Zwierzogród - Film tygodnia

BFG - Książka tygodnia